Tym tekstem rozpoczynamy cykl o lokalach promujących granie. W większości będą to recenzje miejsc w Warszawie, ale jeśli w podróży poznamy inne miejsca, chętnie je również opiszemy. W cyklu tym będą się pojawiały zarówno kawiarnie czy puby, jak i np. kluby gier planszowych.
Paradox Cafe pamiętam jeszcze z moich czasów studenckich, gdy mieścili się przy Alejach Ujazdowskich. Niestety, położenie to wiązało się dla mnie z niezbyt wygodnym dojazdem, dlatego z przyjemnością odkryłem, że Paradox przeniósł się na Muranów.
Lokal jest głównie studencki – co by nie powiedzieć, duża część fandomu fantastyki i RPG jest jednak w tym wieku i tak raczej zostanie – ale nie jest to problemem. Obsługa przyjemna. Na miejscu jest spory wybór piw w dość przystępnych cenach, są jakieś kanapki – nigdy nie testowane – oraz ciasta deserowe (bez rewelacji, ale i bez porażki). Co najważniejsze – jest tam naprawdę duży wybór ciekawych planszówek, pi razy oko jakieś czterdzieści tytułów, od Munchkina po Battlelore. Kilka recenzji z tego bloga powstało właśnie po rozgrywkach w Paradoksie. Fani gier bitewnych będą zachwyceni – liczne blaty do gry i dużo makiet pozwalają na zorganizowanie ciekawych bitew. Dla osób niezainteresowanych grami jest też ogromna ilość książek fantasy i SF oraz podręczników.
Wystrój może być dla niektórych nieco zniechęcający – typowa stylistyka ekstremalnej graciarni – ale ogólnie się sprawdza. Raczej na spotkanie ze znajomymi niż na relaksującą posiadówkę czy medytację nad kuflem piwa, ale to knajpa dla graczy, więc taki układ akurat nieźle się sprawdza.
Moja ocena: Miłe miejsce, zwłaszcza dla studentów, jak na razie zdecydowanie największa kolekcja upublicznionych gier w Warszawie.
Paradox Cafe odwiedziłam po raz pierwszy już w jego nowej (czyli obecnej) siedzibie. Lubię to miejsce, ale raczej nie poszłabym tam nigdy w innym celu niż po to, by zagrać w jakąś grę. Tak jak napisał Artur – to typowe miejsce do grania, bar pełni tam drugorzędną funkcję, ale BARDZO dobrze, że jest i całkiem przyzwoicie zaopatrzony.
Od niedawna w Paradoxie wprowadzono pewną zasadę korzystania z gier: część gier jest dostępna do zagrania za darmo, a część (zamknięta w szafce) za kaucją zwrotną 10 zł oraz stałą opłatą 1 zł, która ma iść na poczet zakupu nowych gier. W sumie sensowne rozwiązanie, złotówka to nie majątek. Dodam, że gier dostępnych za darmo jest naprawdę dużo i nie są to ochłapy, tylko normalne, fajne gry, więc jeżeli ktoś ma ochotę, to może tylko na darmówkach spędzić wiele godzin, bez konieczności pożyczania tych za złotówkę.
Minusem jest kiepskie światło do fotografowania. Do grania wystarcza, ale jeżeli chcesz – tak jak ja – zrobić zdjęcia gier, a nie dysponujesz wypasionym sprzętem ani wypasionymi kompetencjami w tym zakresie – jest ciężko. Dlatego z góry przepraszam za jakość niektórych zdjęć z bloga – robiłam co mogłam, ale ilość światła też robi swoje :)
Trochę dziwnie się czuję wchodząc do lokalu, w którym nie ma najczęściej ani jednej osoby starszej ode mnie. No, może czasami jest jedna czy dwie :) Ale co tam, trudno się mówi, tego raczej nic nie zmieni.
Moja ocena: Dobre miejsce do pójścia z niewymagającymi znajomymi na pogranie w gry i zaliczenie przy okazji kilku piw.
Adres: Paradox Cafe, Anielewicza 2 (Muranów) Warszawa – okolice metra Ratusz.
WWW: Paradox Cafe