„Duchy” to gra familijna, która może robić za całkiem solidną grę logiczną, z silnym elementem blefu. Każdy z graczy dysponuje 8 figurkami duchów – 4 dobrych i 4 złych – które rozstawia w dowolny sposób po swojej stronie kwadratowej planszy. W swojej turze gracze poruszają jednego ze swoich duchów o jedno pole. Jeśli wejdą na pole z wrogim duchem, mogą go „zjeść”. Tutaj przejawia się cały urok gry, gdyż gracze nie widzą, czy dany duch przeciwnika jest „dobry” czy „zły”, a grę można wygrać na jeden z 3 sposobów:
– opuścić planszę swoim dobrym duchem, przez jedno z dwóch narożnych pól po stronie przeciwnika,
– zjeść wszystkie 4 dobre duchy przeciwnika,
– dać przeciwnikowi zjeść wszystkie 4 swoje złe duchy.
Ta pozornie prosta mechanika daje naprawdę dużo miejsca na kombinowanie i próby blefu. Czy ten duch pędzący do Twojej strefy startowej jest dobry, czy zły? Zjadłeś już 3 złe duchy przeciwnika, kolejny zjedzony przegra Ci grę, ale jeśli ten jest dobry, to jego ucieczka również będzie oznaczała Twoją przegraną… Przeciwnik sięga po zwycięstwo czy blefuje? Co robisz? A może lepiej samemu zaatakować i skłonić go do zjedzenia Twoich złych duchów?
Zdumiewająco przyjemna, prosta gra familijna, z prostą, ale grywalną oprawą (kartonowa plansza – plastykowe duchy z czerwonymi/złymi i niebieskimi/dobrymi znacznikami). Szybkie partie, proste zasady (niejasne tylko w jednym kryterium – ile duchów może maksymalnie stać na jednym polu?), ogólnie jest naprawdę fajnie i gra naprawdę mnie miło zaskoczyła.
Moja ocena: 5/5 – jak na prostą, familijną grę, jest naprawdę fajna. Jako gra dla dorosłych też daje radę – tu dałbym jej pewnie 4/5.
Gra „Dobre i Złe Duchy” jest grą, która nie wiedzieć czemu bardzo mnie bawi. Jest po prostu śmieszna :) Może dlatego, że po raz pierwszy spotkałam się z tak dużymi pionkami – duchami. A może dlatego, że wydaje mi się, że niemożliwe jest, bym kiedykolwiek wygrała jakąś rozgrywkę w tej grze :) Po prostu zżera mnie od środka niewiedza, czy Artur blefuje i wystawia mi złego ducha, czy też przemyka sobie do wyjścia swoim dobrym duchem.
Moja frustracja związana z niemożliwością wygrania nie zmienia jednak przyjemności z grania. Niewątpliwie zaletą jest szybki czas trwania rozgrywki. Szast, prast i pozamiatane :) I można zagrać ponownie. I znowu szast, prast… :) I tak dalej :)
Na pewno jest to idealna gra do grania z dziećmi. Natomiast dzieci muszą być już na tyle duże, by mieć świadomość mechanizmów blefowania, na tyle, by z nich korzystać… lub nie korzystać. Ogromne i zabawne, jak dla mnie, pionki sugerują raczej, że jest to gra dla mniejszych dzieci, ale to nieprawda.
Nieco konfuzji powoduje tytuł. Zdarza się, że gra występuje w różnych recenzjach pod tytułem „Duchy”, na pudełku jednak jest napisane „Dobre i złe Duchy”, przy czym tego „dobre i złe” niemal nie widać. Nie wiem czemu po prostu wydawca nie nazwał jej „Duchy”, byłby święty spokój.
Nie jest to może szał powodujący, że chce się grać bez przerwy, ale raz na jakiś czas można się zabawić, nawet kilka razy z rzędu :)
Moja ocena: 4/5
Ostateczna ocena: 4,5/5
Ilość graczy: 2
Przeciętny czas rozgrywki: 15 min na partię x kilka partii
Cena: ok. 45 zł